Dlaczego środowiska stojące w Polsce w opozycji do medialnego mainstream'u posługują się pewnego rodzaju "czarno-białą" retoryką, prezentując wyostrzone poglądy i wzniosłą argumentację? Bo zostały do tego niejako zmuszone przez ciągły niesprawiedliwy atak ze strony tych myślących "właściwie". Czlowiek wiecznie atakowany znajduje się w stanie nieustającej obrony, w tym wypadku obrony swoich poglądów i prawa do ich prezentowania.
Myślę, że warto byłoby spróbować zmienić perspektywę i postawy. W wiktymologii mówi się o fenomenie nieoczekiwanego zachowania ofiary, np. odwrócenia sie do osoby, która chce nam ukraść torebkę i szerokiego uśmiechy do takiego prawie-złodzieja, tak samo w obecnej polskiej rezczywistości można po prostu wyjść z przypisanej roli, oderwac przyklejoną gębę. Dotyczy to szczególnie tych wszystkich, którzy mimo, iż często mają po swojej stronie rację, a także zwyczajną ludzką logikę, odsądzani są od czci i wiary przez "jedynie słusznych".Myślę, że byłoby to naprawdę wskazane, właśnie przestać się "bronić", bo "broniąc się" cały czas, podbija sie tylko pozycje atakujących, a myślę, że ona wcale nie jest aż taka silna.
W ogóle myślę, że nie ma większego sensu ciągłe odnoszenie się też niektórych mainstreamowych mediów, dlatego, że paradoksalnie, ten szczególny czas i te absurdy, które na ich łamach są prezentowane, poprzez zainteresowanie tymi mediami, przywracają tym niektórym mediom jakąkolwiek pozycję, przecież już dawno utraconą.
Komentarze